Na samym początku pragnę was poinformować o DRASTYCZNYCH FOTOGRAFIACH !!! Osoby która przez ponad 3 lata walczyła oto, aby jej cera powróciła do pierwotnej- bez problemowej wersji.
Napisanie tego postu zajęło mi prawie 2 miesiące. Pragnęłam wam przekazać jak najwięcej informacji. Tyle co miałam oraz pamiętałam- zawarłam w poniższym wpisie.
Zdjęcia które prezentuję wam poniżej, wykonywałam jako dokumentacje/ przebieg mojego leczenia aby widzieć efekty poszczególnych kuracji. Nigdy nie myślałam ani nie planowałam upubliczniać je gdziekolwiek. Jednak wydaje mi się, że mogą pomóc wielu osobom borykającymi się z podobnym problemem. Nikt nie jest idealny a ja obnażę się przed wami w tym poście w sposób najbardziej intymny jaki tylko możecie sobie wyobrazić. Z ręką na sercu mogę wam powiedzieć, że z większą łatwością przyszłoby mi paradować topless niż pokazać poniższe zdjęcia. Raz się żyje! Nie są one pozowane, brak na nich uśmiechu, widać tylko zaczerwienioną oraz popuchniętą od wykwitów skórę. Jeżeli sądzicie, że wasza skóra jest w fatalnym stanie, prawdopodobnie poprawię wam tym wpisem humor.
Z drugiej strony wiem ile z was ma ten sam problem. Wiem ilu z was odebrał on OGROM SAMOAKCEPTACJI ORAZ PEWNOŚCI SIEBIE! Sama z tym walczyłam przez lata, ukrywając swój problem pod warstwą makijażu, który nie zawsze zdawał egzamin.
Jednak dzięki tej walce, dziś doszłam do perfekcji w kamuflażu.





Przez cały okres dojrzewania mogłam się chwalić niemalże idealną, nieskazitelną cerą. Sporadyczne wykwity, towarzyszyły mi głównie podczas gorszych dni raz w miesiącu. Mając ponad 20 lat nigdy bym nie pomyślała, że problemy skórne są jeszcze przede mną. Niestety tak się stało…
Listopad 2011- początek problemów.
Bagatelizowałam sprawę, myśląc „skoro samo przyszło- samo przejdzie.”
Był to czas, w którym od paru lat mieszkałam w Irlandii. Zmieniłam swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze oraz towarzyszyła mi duża dawka aktywności fizycznej. Problem, zaczął być dla mnie prawdziwym problemem po półrocznych zmaganiach z wykwitami skórnymi. ( oh, jak niewinnie to brzmi.
)

W lutym 2012r. Pierwszy raz udałam się do „dermatologa” (Lekarz rodzinny ze specjalizacją dermatologiczną- Irlandia)
Na pytanie „Co mi dolega?” „Skąd się wzięło?” „Jaka jest przyczyna powstałego problemu?” usłyszałam: „Nie wiadomo- mogło samo przyjść.” 0_O Został mi przypisany antybiotyk na 6 miesięcy.



Niestety biorąc go nie wiedziałam, że jest to silny antybiotyk. Przez pierwsze 3-4 miesiące, nie stosowałam tabletek probiotycznych. Nabawiłam się kwasowości żołądka. 

Produkty które stosowałam:
Benzoyl Peroxidie 5% (40g) 2×1
Lymecycline 300mg (Tetralysal) 1×1
Emulsifying Ointmet 2×1
Betamethansone 0,1% 3×1
Czerwiec 2012r.
Przyjeżdżając na urlop do Polski, postanowiłam udać się do Dr. Lis. aby upewnić się, że leczenie jest odpowiednio dobrane. (Po czterech miesiącach od rozpoczęcia terapii nie zauważyłam ŻADNEJ poprawy.) Pani dermatolog raczyła mnie poinformować, że lek powinnam przyjmować przez 6 miesięcy (Tetralysal) aby było widać rezultat. (wypisując mi receptę na kolejne 2 miesiące przyjmowanego antybiotyku.) Tak też zrobiłam. (Głupia. Jednak kto zna się lepiej niż wykształceni w tej dziedzinie lekarze, prawda? )
Terapia pomogła zaledwie wyciszyć problem( nie pogarszało się), jednak nie zlikwidowała go.
W październiku 2012r. nastąpiło jeszcze większe pogrszenie stanu zdrowia skóry oraz… zanik miesiączki na 5 miesięcy. Badania ginekologiczne- bez zarzutu. Okazało się, że przez miesiące przyjmowałam również sterydy, które mogły wywołać właśnie takie rozchwianie hormonalne w ciele.
Pierwsze zdjęcia jakie znalazłam to te poniżej:
Luty 2013r.
Zarówno powyższe zdjęcia jak i tekst poniżej to treść maila który udało mi się odnaleźć skierowany do kolejnego dermatologa.
„Oczyszczanie twarzy: Cetapil
Demakijaż: Bioderma Sensibio płyn micelarny do skory wrażliwej.
Tonizacja: 4% mleko (tak też wyczytałam w internecie )
Demakijaż: Bioderma Sensibio płyn micelarny do skory wrażliwej.
Tonizacja: 4% mleko (tak też wyczytałam w internecie )
Marzec-sierpień (6 miesięcy) zażywanie antybiotyku: Tetralysal +skinoren krem. Poprawa kondycji tylko na czas przyjmowania lekarstw. Po 2 miesiącach od odstawienia nastąpił nawrót. Od października z dnia na dzień moja skóra wygląda coraz gorzej.
Zdrowa dieta, nie przetworzone jedzenie. Brak fast foodow, chipsów itp. Warzywa, owoce, nabrał, kasza oraz ryby.
Codziennie picie soku z natki pietruszki oraz jabłka na poprawę kondycji włosów.
Wysoka aktywność fizyczna ( codzienne intensywne ćwiczenia.)”
Zdrowa dieta, nie przetworzone jedzenie. Brak fast foodow, chipsów itp. Warzywa, owoce, nabrał, kasza oraz ryby.
Codziennie picie soku z natki pietruszki oraz jabłka na poprawę kondycji włosów.
Wysoka aktywność fizyczna ( codzienne intensywne ćwiczenia.)”
Główny problem tkwił wtedy w „kaszce” na twarzy. Wykwitów bardzo głęboko osadzonych, nie nadających się do manualnego oczyszczenia. Twarz puchła i puchła…
24.03.2013 Powrót na stałe do Polski (4 miesiące do ślubu.)
Twarz pełna wykwitów oraz nienaturalnie popuchnięta. Nawet makijaż nie dał rady zakamuflować wszystkiego. 

Zmieniłam dermatologa na dr. Walcz. który przyjmował mnie w Kaliszu.
Co miesiąc były zmieniane maści( zarówno gotowe jak i na zamówienie w aptece) oraz tabletki (antybiotyki.)
Diagnoza: Zapalenie mieszka włosowego. (na twarzy…
o_O Taka też była moja mina.

Ilość antybiotyków które przyjmowałam, (Zarówno doustnie jak i zewnętrznie) doprowadzała do łuszczenia się skóry- NON STOP!!! Wyobraźcie sobie te suche skórki pod warstwą makijażu…
Niestety wszystko można ukryć, jednak nie zmiany w teksturze skóry bądź łuszczące się suche skórki.



Lipiec 2013r.
Na mój ślub cywilny, cera była piękna i gładka. Do momentu odstawienia antybiotyków doustnych oraz tych przyjmowanych w maściach. Punktowy Pimafukort. (To jedyne co pamiętam z całej tablicy Mendelejewa która była we mnie aplikowana.)

Po 5 tygodniach od odstawienia antybiotyków, problem wrócił jak bumerang.
Po ślubie cywilnym nie miałam zamiaru ponownie wracać do dermatologa. JAKIEGOKOLWIEK !!!
Ok września/ października 2014r. postanowiłam wyładować swoją frustrację na biednej dr. rodzinnej i zażądałam skierowanie na wszystkie możliwe badania, które mogłyby wykazać PRZYCZYNĘ moich problemów. Żaden ze wcześniejszych dermatologów nie wpadł na ten genialny pomysł.

Zbadałam ogólną morfologię oraz hormon tarczycy. (NFZ)
Resztę hormonów musiałam już pokryć z własnej kieszeni. (ok. 400zł)
Wyniki wykazały podwyższony hormon:
Testosteronu [0,084-0,481] wynik: 0,512
oraz trzykrotność
Dehydroepiandrosteronu (DHEA)[1,3-9,8] wynik: 28,00!
Z wynikami udałam się na konsultacje do dr. rodzinnej, która skierowała mnie do endokrynologa. Endokrynologia to dział medycyny zajmujący się tradycyjnie chorobami gruczołów dokrewnych (wydzielających hormony) oraz zaburzeniami hormonalnymi.
W tym czasie nasilił się również zły stan ogólny mojego zdrowia. Towarzyszyło mi chroniczne oraz szybkie zmęczenie. Czytaj: mogłam spać 24/7 i wciąż być zmęczona. Mimo 8-9h snu, musiałam kłaść się popołudniami na drzemki po których wcale nie czułam się lepiej. 

Wpierw odwiedziłam endokrynologa w Łodzi. Diagnoza: tarczyca i standardowy Euthyrox (0,25) w minimalnej dawce. Przypisany szereg dalszych badań. Kolejne 150zł za wizytę oraz ok. 500zł za badania.

Wyniki zleconych badań:
USG tarczycy- w normie.
Testosteron wolny [0,04-4,18] wynik: 5,10 pg/ml
Testosteron- w normie (??? o_O)
Wit D (>30) wynik: 13,9
GGT (9-39) wynik: 8
Diagnostyka tarczycy:
Wolna trójodotyronina (FT3) [2,57-4,43] wynik: 2,51 pg/ml
Kolejny specjalistą był dr. Marek Ruchała.
Po przeanalizowaniu moich wyników badań, postanowił wypisać skierowanie do szpitala na dalsze badania.
Do tego czasu zalecił mi dietę: ZERO cukru- JAKIEGOKOLWIEK!!! Owoce do 12:00. Oraz wykluczenie nabiału. Zanim trafiłam na oddział widziałam ogromną poprawę skóry! (Ok. 2-3tyg. diety.)
CUKIER TO ZŁO!!!!! Zakwasza nasz organizm (Zakwaszony organizm to idealne środowisko dla raka oraz innych chorób- nie, nie straszę. To prawda!) oraz sprawia, że szybciej się starzejemy! (Wolne rodniki.)
Na początku Lipca 2014r. trafiłam do szpitala w Poznaniu przy ul. Przybyszewskiego na 4 dni. Tam zostały przeprowadzone kolejne kompleksowe badania.
https://instagram.com/p/qCx8i7mTpr/?taken-by=fashionsolutions
Podejrzenie/ rozpoznanie z jakim trafiłam: Hiperandrogenizm (E28.0)
Obserwacja w kierunku: Zespołu PCO
Wyniki:
eGFR wg MDRD- >60ml/min/1,73m2 [>60]
Cholesterol całkowity [130-200] 209mg/dl
HDL- [>45,0] 69,0 mg/dl
%HDL [>20] 33%
Wysoki cholesterol
u osoby:
– aktywnej fizycznie (5x w tyg.)
– nie jedzącej mięsa od 8 miesięcy 0_o
DHEA-s nadal podwyższone [99-340] 381 ug/dl
Mimo iż, pani dr. nie stwierdziła żadnych zaburzeń związanych z tarczycą ani z podejrzeniami policystycznych jajników, nadal została mi przypisana minimalna dawka Euthyrox’u.
Epikryza
Pacjentka przyjęta na oddział celem diagnostyki z podejrzeniem zespołu policystycznych jajników. Podaje zaburzenia miesiączkowania o typie oligomennorea, trądzik. Klinicznie bez wykładników hiperandrogenizacji. W wykonanych badaniach wykazano podwyższone stężenie androstendionu i DHT. W badaniu usg ginekologicznym i usg jamy brzusznej bez odchyleń.
„Nic pani nie dolega”- usłyszałam przy wypisie.
Po powrocie do domu, już nigdy nie wzięłam do ust ponownie ŻADNEGO LEKU! (Recepta nie została wykupiona) Nawet tabletki na ból głowy. Od tego momentu jestem „czysta.” W momencie przeziębienia piję gorącą malinową herbatę z dodatkiem imbiru, cytryny, miodu oraz whisky i kładę się do łóżka aby się wypocić. Ból głowy? – Sam przejdzie bądź zapiję go szklanką wody. ( Częsty przypadek bólu głowy to właśnie odwodnienie!)
Problem się pogłębiał. Zaczęły się pojawiać wykwity ropne i ta opuchlizna…
Wróciłam do punktu wyjścia.

Październik 2014r.
Listopad 2014r.
Stan mojej cery osiągnął apogeum.
Zrezygnowana, zaczęłam szukać pomocy w medycynie alternatywnej. Udałam się do Wrocławia do kliniki Domivita na VEGA- TEST.
Polega on na wyszukaniu jednego punktu biologicznie aktywnego na palcach dłoni, który będzie reprezentatywny dla całego organizmu. Poprzez dokładnie dobrany punkt można bardzo precyzyjnie uzyskać pełną informację o pracy wszystkich układów i narządów, a przede wszystkim z dużą dokładnością wykryć w organizmie:
– wirusy,
– bakterie,
– grzyby,
– pleśnie,
– obleńce,
– tasiemce,
– przywry,
– pierwotniaki,
– szkodliwe pozostałości po antybiotykach oraz lekach przeciwbólowych,
– obciążenia szkodliwymi czynnikami środowiska zewnętrznego,
– toksyczne produkty przemiany materii,
– niedobory minerałów i witamin.
– bakterie,
– grzyby,
– pleśnie,
– obleńce,
– tasiemce,
– przywry,
– pierwotniaki,
– szkodliwe pozostałości po antybiotykach oraz lekach przeciwbólowych,
– obciążenia szkodliwymi czynnikami środowiska zewnętrznego,
– toksyczne produkty przemiany materii,
– niedobory minerałów i witamin.
Wyszło mi… ZAKWASZENIE ORGANIZMU!!!
Tak, to ono było przyczyną mojego problemu od 3 lat… 

Preparat: Wodorowęglan sodu oraz witamina C w 1000 mg dawce 1×1. Oba te lekarstwa są lekarstwem na RAKA!!! Naturalne
- nagminnie utajniane przez firmy farmaceutyczne.

APEL!!!
Proszę, nie pytajcie o dawkowanie wodorowęglanu. Wpierw sprawdźcie co wam dolega. Czy również jest to zakwaszenie organizmu, następnie wdrążcie leczenie!!! :*
Dodatkowo zaczęłam stosować produkt Flavon Activ oraz Green- naturalny suplement diety. Zarówno doustnie (2×1) jak i jako maseczkę na twarz(Green). Również o działaniu silnie odkwaszającym.
22 Listopada 2014
Zdjęcie poniżej prezentuje twarz z początku kursu wizażu. Jest to zdjęcie w MAKIJAŻU MINERALNYM, jak widać, w ogóle nie zdał egzaminu na mojej cerze.
Niestety higiena podczas kursu nie była najwyższych lotów. (Silikonowe, trójkątne gąbeczki do aplikacji podkładu- jednorazowe, używane wielokrotnie.) Malowana przez koleżanki, moja skóra po tygodniu była popuchnięta do granic możliwości- nie mogłam dotknąć twarzy z bólu.
Na drugi tydzień- już nie pozwoliłam sobie dotknąć twarzy.


Zdjęcie poniżej zostało wykonane
27 Listopada 2015r.
Początek kuracji z Wrocławia + Flavon. Po tygodniu widziałam jak wykwity wręcz zastygają na twarzy.
(Bez makijażu)
9 Grudnia 2014r. (Bez makijażu)
15 Grudnia 2014r. (Bez makijażu)
Zdjęcia przedstawiające tydzień po tygodniu. Widać jak skóra pięknie się oczyszcza. (Bez makijażu.)
Tutaj kolejny przykład, jak makijaż potrafi działać cuda! Makijaż + odpowiednie światło + filtr na Instagramie ratował mi życie!
Są to zdjęcia z tego samego dnia.
24 Marca 2015r.
Brak opuchlizny, brak kaszki. Na twarzy pojawiają się pojedyncze wykwity.

9 Kwietnia 2014r. Widać praktycznie tylko przebarwienia pozostałe po wykwitach. (+ olejowanie włosów ;P ) (Bez makijażu)

17 Kwietnia 2015r. (Bez makijażu)

Tego samego dnia w makijażu 


20 Kwietnia 2015r. (Bez makijażu)


20 Kwietnia 2015- Kupienie nowych kosmetyków do pielęgnacji. Ziaja- Liście manuka. (REWELACJA!!! <3 )
EDIT 2017- Jednak wcale nie okazały się taką REWELACJĄ pielęgnacyjną po konsultacje ze Skin ekspert.
EDIT 2017- Jednak wcale nie okazały się taką REWELACJĄ pielęgnacyjną po konsultacje ze Skin ekspert.


23 Kwietnia 2015r. (Bez makijażu)



2005 vs. 2015
Zdjęcie po lewej stronieprzedstawia mnie jako nastolatkę. Bez podkładu! Podkład zaczęłam stosować dopiero w momencie pojawienia się problemów skórnych.
11 Czerwca 2015r.



2 Lipca 2015r.
Pozostały głównie przebarwienia po manualnym oczyszczaniu skóry.



13 Lipca 2015r.

Poniżej prezentuje wam zrzut ekranu, wydaje mi się bardzo przydatnej informacji. Wykwity występujące w danych strefach twarzy, zawsze podpowiadają nam o problemie który tkwi głębiej. Jeżeli masz problem z wykwitami, na pewno wiesz na której partii twarzy występują. Sprawdź co może Ci dolegać!




20 Lipca udałam się na pierwszą wizytę do Dr. Doroty Woszczyny.
Pochwaliła mnie za piękne odkwaszenie organizmu.
Powiedziała, że przyczyną moich problemów jest stres. Nerki (wiecznie chłodne kończyny oraz częste zapalenie pęcherza itp.) oraz wątroba które odpowiednio nie filtrowały, stąd też tak duży niedobór wit. D3.

Zaczynam nową kuracje bazującą tylko na naturalnych lekach.
– Maść z Ruty (nerki)
– Wit C 1000 (Biorę cały czas)
31 Lipca 2015
Postanowiłam wrócić do produktów Flavon (100% naturalny suplement diety) http://www.flavonmax.pl/pl (PS- prawdopodobnie przy rejestracji jest potrzebny kod, jeżeli ktoś z was jest zainteresowany, mogę go podać priv)
Przyjmowałam wersję Active z guaraną na poranny kop energetyczny oraz green na noc doustnie oraz jako maseczka na twarz.
Moja dieta dziś:
– ograniczone cukry (sporadycznie słodkie) cukier- tylko ksylitol (brzozowy)
– napoje: duża ilość herbat(Z czystka lepsza od zielonej!) oraz wody (filtrowanej, nie z butelki!) Uwielbiam herbatę z mięty, maliny oraz pokrzywy. (nie słodzone!)
– zielone koktajle <3 (natka pietruszki, jarmuż, banan, sok jabłkowy itp.)
– ograniczony do minimum nabiał.
– brak alkoholu oraz papierosów (Nigdy nie paliłam, za to okazjonalnie piłam alkohol. od 2012r. zaprzestałam całkowicie)
– Flavon oraz wit. C 1000 mg jako suplementy diety.
Zebranie się z odwagą aby opublikować ten post zajęło mi sporo czasu. Jednak postanowiłam przerwać „temat tabu”. Mam nadzieję, że uda mi się pomóc wielu z was, które są w połowie bądź na początku drogi o piękną cerę.
Postanowiłam to zrobić z dwóch powodów:
1) Może i tobie uda się wyleczyć problem który tkwi głębiej.
2) Pragnę zwrócić waszą czujność na przemysł farmaceutyczny. Nie mówię tego jako „nawiedzona fanka zdrowego trybu życia.” Mówię to jako osoba, która przez ostatnie lata sporo przeszła i która w momencie odwrócenia się od chemicznych leków- wygrała na tym! Gdyby nie sterydy które brałam- nie zanikłaby u mnie miesiączka. Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam tego typu problemów, nawet przy 7 intensywnych treningach tygodniowo oraz diecie! Jakie spustoszenie musiało powstać w moim organizmie po przyjmowaniu sterydów oraz antybiotyków, skoro hormony rozregulowały się na okres 5 miesięcy oraz powstała nad kwasowość żołądka?
Dlaczego żaden z dermatologów nie zlecił jakichkolwiek badań tylko postawił diagnozę oraz wypisał receptę na silne leki?
Coraz częściej dziewczyny z problemami skórnymi dostają środek ( Izotec itp.), który musi zostać połączony z antykoncepcją. Dlaczego? Gdyby zaszły w ciąże oraz przyjmowały ten lek, mogły by poronić, bądź dziecko urodziłoby się z poważnymi wadami!!!
Jeden z dermatologów zaproponowała mi terapię (6 miesięcy) na którą trzeba wyrazić pisemna zgodę. Zapaliła mi się czerwona lampka. Wróciłam do domu i wstukałam nazwę leku (Dianette, Izotec itp. ) w wyszukiwarkę (pierwszy raz podważając kompetencję lekarza). Wydrukowałam 1,5 strony A4, czcionka 11 SKUTKÓW UBOCZNYCH!!!! Kosztem czego? Pięknej cery? Już wtedy wiedziałam, że to nie jest tego warte a problemu należny szukać głębiej.
Trzeba zadać sobie pytanie: Co się dzieje w naszym organizmie, że wyrzuca wszystko z wewnątrz na twarz? Twarz to tzw. trzecia nerka. Pamiętajcie o tym!
Wydaje mi się, że samoakceptacja wzrasta z wiekiem. Dziś czuję się wolna i nie „boję się” wyjść z domu saute, z obawą że ktoś na mnie krzywo spojrzy. Makijaż jest piękną rzeczą, która poprawia nam humor. Sprawia, że czujemy oraz zachowujemy się inaczej i nie ma w nim nic złego! Tak samo jak nie ma nic złego w naszej naturalnej urodzie. Oczywistą sprawą jest, że w makijażu wyglądamy inaczej- po to spędzamy czas nad makijażem aby wyglądać inaczej!!! 

Drogie panie które maja podobny problem bądź MYŚLĄ, że mają problemy skórne. Głowa do góry! Pewnie nie jest tak źle jak było u mnie! 

Na sam koniec, dodaję filmik który poruszył internet w ostatnich tygodniach. Jest to filmik, który idealnie zmusza nas do refleksji nad problemami skórnymi innych osób. Nie wypowiadajcie się/ oceniajcie innych do póki sami nie znajdziecie się w danej sytuacji.
[youtube=https://youtu.be/WWTRwj9t-vU]
3mam za was kciuki i nie mogę się doczekać waszej reakcji na ten post!
Jestem ciekawa jak go odbierzecie. Czekam na wasze opinie na facebooku <3
Ściskam!
Jestem pod wrażeniem,twojej otwartości. Jesteś wielka!!Brak słów!! Dużo zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam
Dziękuję Bogusiu! <3
no prosze jak na kogos krzywdzie mozna sie czegos dowiedziec . milo by bylo dowiedziec sie czegos o tzw kaszakach na twarzy bo mam ich sporo i ciezko mi ich sie pozbyc
Odstaw cukier- CAŁKOWICIE!!! Zrób zdjęcie przed i po miesiącu- dwóch. Zobaczysz efekt
Jednak tylko wtedy, gdy wprowadzisz 100% reżim w diecie!
3mam kciuki!
do szpitala na trądzik??? wut? może jeszcze na przeziebienia będą do szpitali brali…
Miałam bardzo rozregulowane hormony i chroniczne zmęczenie. wyniki mówiły same za siebie, dlatego wysłał mnie endokrynolog do szpitala za co jestem mu mega wdzięczna! Robiąc te wszystkie badanie prywatnie, wydałabym kolejne tysiące
Jaka szkoda że taki post nie powstał wcześniej!
Jestem w trakcie właśnie tej kuracji, o której piszesz, który należy brać równocześnie z antykoncepcją. Lek nazywa się Izotek. Mój problem z trądzikiem zaczął się w 6 klasie podstawówki. Długi czas próbowałam naturalnych metod. Bez efektów. Byłam już tak zdesperowana, że mimo mojego negatywnego nastawienia do lekarzy zaczęłam terapię antybiotykiem. Podziwiam za odwagę, moje zdjecia bez makijażu były usuwane tuż po ich zrobieniu
Pozdrawiam!
Karola, nie wiem co jest przyczyną twojej choroby, ale nigdy nie jest za późno!! Każdy dzień bez tego leku na pewno wpłynie 200% lepiej niż po jego zażyciu. Zastanawiałaś się co się stanie, jeżeli np, przez ten lek będziesz mieć problem z zajściem w ciążę kiedykolwiek? Problem z doniesieniem ciąży itp? Szukaj odpowiedzi dalej! Nie poddawaj się!
Bardzo zainteresowal mnie twoj post, poniewaz mam taki sam problem, zadne masci i tabletki nie dawaja mi dobrego efektu. Mam pytanie czy w klinice we Wroclawiu po Badaniu VEGA – TEST przepisali Ci co masz zazywac zeby uzyskac idealny efekt ?
Dokładnie tak, masz wszystko rozpisane a leki do kupienia na miejscu.
Witam i gratuluję odwagi.Problem z trądzikiem jest jednym z najbardziej dolegliwych czemu? Ponieważ twarz to pierwsza rzecz na jaką patrzysz w kontakcie z człowiekiem.Sama z trądzikiem borykalam się od kilku lat.Pomógł Izotec czy Curacne to generalnie to samo.Obawy o ciążę też miałam.Pierwsza co prawda straciłam co zdarza się dużej większości kobiet.Może kuracja miała wplyw na to.Nie wiem.Druga bez problemu, urodziłam zdrowego chłopca teraz jestem w 3 ciąży.Osobiście polecam Izotec. MI POmógł, 3 moim koleżanką również.Po czasie nawet blizny się wchonely.
Wiem że natura natura ale jak jest lek na to dziadostwo to pomóżmy sobie.Jakbym opisala tutaj co rozni szamani mi przepisywali na tradzik albo co musiałam pić to byście się za głowę zlapaly.Kuracja Curacne trwała ponad rok ale zuluje ze od razu mi tego nie przepisami i musiam się męczyć z kompleksami tyle lat.Pozdrawiam wszystkie wojowniczki
Dziękuje. I rownież gratuluję pozbycia sie problemu!
Każdy ma indywidualne podejście do lekarstw oraz ziół. Super ze to je pomogło! Znam dziewczynę której rownież ta trapią pomogła, jednak ja osobiście sie za bardzo bałam konsekwencji
boze, w zyciu nie pomyslalabym ze czeste zapalenie pęcherza oraz zimne konczyny moga byc powiazane z cerą! otworzylaś mi oczy!
Cała przyjemność po mojej stronie!
w moim przypadku tak było. Nie koniecznie u każdego bedzie tak samo 
Świetny post
Czytając go odniosłam wrażenie jakby był o mnie. Również borykam się z problemami skórnymi od kilku lat, antybiotyki przynoszą efekty tylko podczas kuracji, po odstawieniu problem powraca, czyli analogiczna sytuacja jak opisana przez Ciebie. Lekarz dermatolog również zaproponował mi lek o którym wspomniałaś (ten łączony z antykoncepcja – Axotret ) ale nie mam odwagi by się na niego zdecydować ze względu na skutki uboczne. Próbowałam już chyba wszystkiego i jestem załamana bo nic nie przynosi efektów. Problemy z buzią naprawdę potrafią dołować.
Nie poddawaj sie ! Warto walczyć
Rewelacyjny post
Po części „moje” objawy – zimne kończyny, notoryczne zmęczenie :/ U mnie co prawda inna diagnoza – trądzik różowaty, rumień, mimo tego lek przepisany przez wspomnianą w poście dr L. ten sam – Tetrasyl, tylko nie wypowiem się na temat jego działania, nie używam żadnych leków, a już tym bardziej antybiotyków. Póki co walkę toczę sama, raz jest gorzej, raz lepiej…………… Gratuluję samozaparcia jeśli chodzi o dietę
szczególnie o pozbycie się cukru :/ Ja i moje przeciwskazania ech……… generalnie zamknąć w pałacu i nie poddawać zbyt silnym emocjom
:/
Emilio, staram sie jak moge. Nie mowię ze 3mam sie w 100%. Raz- dwa w tyg. pozwolę sobie na coś więcej. Sadze ze we wszystkim trzeba znać umiar
Moja mama na trądzik różowaty używała kosmetyków z ziaji(specjalne kremy na trądzik różowaty) i jej pomogło
Witam, ja również zmagam się z problemami skórnymi od kąd tylko pamiętam. Juz chyba z 15 lat. Czasem skóra jest bardziej usypana. Czasem mniej. Nie aż tak jak u Ciebie ale spędza mi to sen z powięk. Najgorsze ze mam ślub za 2 miesiące i kompletnie nie wiem co zrobić żeby poprawić stan mojej cery. Również mam zimne kończyny, odczuwam chroniczne zmęczenie i ciągle boli mnie głowa. Co byś poradziła na juz żeby spróbować? Pozdrawiam
Odstaw cukier- calkowicie!!!! Zrób zdjęcie teraz i każdego tygodni. Zobacz jak skóra reaguje
Nie jem cukru juz chyba od 3 mięsięcy. Oczywiście poza
Tym który jest zawarty w napojach i gotowych potrawach.
Wiec nie wiem czy samo odstawienie cukru pomoże
Witam. Mam dokładnie to samo. Moje pytanie brzmi jak długo pić wodoroweglan sodu z witamina C 1000 mg?
„ograniczone do minimum nabiał (Wyjątek stanowią jajka wiadomego pochodzenia!)”
jajka to nie nabiał ’
– m.in. źródło białka 
a zmiana diety duuuużo daje. zgadzam się z Tobą,odstawiłam cukier – nie słodzę kaw,herbat,ograniczam słodycze i zauważyłam poprawę. do tego dochodzi odpowiednia pielęgnacja skóry twarzy.
Pozdrawiam i życzę dalszych ” sukcesów” w walce z tym nieprzyjemnym przeciwnikiem !
Z trądzikiem walczę od ok. 7 lat, czyli od gimnazjum. Przez ten okres poznałam kilku dermatologów. Każdy z nich przepisywał maści i toniki robione, które okropnie wysuszaly moją cerę. Dziś moją jedyną pomocą jest maść cynkowa i tonik bezalkoholowy. Zauważyłam też ogromną zależność między występowaniem trądziku, a tym co jem. Mianowicie moja twarz, ale także plecy i ramiona pokrywają się ropnymi wykwitami po spożyciu nabiału lub cukrów. Doszłam do tego wniosku niedawno, ponieważ tak jak Ty skończyłam z dermatologami, a zaczęłam szukać przyczyny problemu na własną rękę. Czytam wiele historii osób zmagajacych się z trądzikiem i z każdej z nich uczę się czegoś nowego. To Ty Stałaś się moją inspiracją. Przestałam już wierzyć, że cokolwiek mi pomoże i już miałam się pogodzić z tym i zaakceptować tę przypadłość, ale pokazałaś mi, że nie można się poddawać. Dziękuję Ci za to ? ❤
Aniu, dziękuje za twój komentarz ❤️❤️? właśnie z nadzieja o takich osobach jak ty, postanowiłam upublicznić moja historie. Czerp z niej garściami!!! 3mam kciuki za wyleczona, piękna skore. Ale przede wszystkim za zdrowie!!!
Asiu, ogromnie Ci dziękuję za ten wpis i całą relację, która dużo Cię kosztowała, ale wszystkim tym, którzy borykają się z problemem trądziku… tak jak i ja. Przechodziłam dokładnie to samo co Ty, to samo trucie i powroty choroby… Wycofałam się w momencie, gdy lekarz zaproponował mi tą silną kurację 6-miesięczną kurację retinolami w połączeniu z antykoncepcją. Popłakałam się tego dnia, przeklinając na niesprawiedliwość natury. Odtsawiłam leki, przestałam się truć, nie poszłam już nigdy do dermatologa. Zaczęłam kryć się pod warstwą makijażu, po części akceptując, że tak ma być… Do dzisiaj. Bo dałaś mi nadzieję i wiarę, że warto szukać dalej. Bo przyczyna jest tkwi glębiej, a to co się dzieje głębiej jest ważniejsze niż sama piękna twarz.
Asiu… Brawo za odwagę i trud, który wykonałaś, pisząc to i publikując. Jesteś NIESAMOWITA.
Marto, bardzo sie cieszę ze tutaj trafiłaś! To właśnie z myślą o takich osobach jak ty powstał ten wpis!
3mam kciuki za leczenie i koniecznie daj znać jak idzie progress!!!
;*
Witam
od zawsze miałam problemy z trądzikiem. Strasznie to uciążliwe było :/ Makijaż nie wiele zakrywał Używałam typowych drogeryjnych toników, żeli do mycia itd. efektów nie było ( lub minimalne polepszenie na chwilkę ), a czasem skóra wyglądała gorzej. Dermatolog również nie pomógł jedynie odchudził mój portfel. Dwa lata temu postanowiłam pójść do kosmetyczki na oczyszczenie skóry twarzy i tutaj pojawił się przełom. Moja skóra się zaczęła poprawiać ( miałam mikrodermabrazje i maseczki ) niestety efekt trądziku i ropniaków wrócił po 2 miwsiącach
Wtedy Kosmetyczka poleciła mi BIOCHEMIA URODY stronę z naturalnymi kosmetykami. Doradziła mi abym kupiła olejek z drzewa herbacianego, hydrolant z zielonej herbaty, krem łagodzący z lukrecją oraz serum migdałowe (używać punktowo). Wierzcie lub nie ale pierwsze kosmetyki które nie wysuszały mi skóry pięknie goiły rany a pryszcze znikały (pomijająć te przed miesiączką pojedyncze które musza czasem wyjść). Dziś moja która jest w dobrej kondycji wolna od opuchlizn i zaczerwienień. Gorąco polecam biochemiaurody.com myślę że każda z Pań znajdzie tak kosmetyk dla siebie. Pozdrawiam Asiu i brawo za odwagę.
Dziękuję za inspiracje… Straciłam już nadzieję na wyleczenie tego cholerstwa! Jak sobie pomyślę, ile nerwów, pieniędzy wyrzuciłam w błoto to odechciewa się wszystkiego;/ Spróbuję zastosować Twoją metodę. Powiedz jeszcze, jakiego podkładu i pudru używasz na co dzień? Używam obecnie kosmetyków dr Ireny Eris i mam mieszane odczucia co do nich… Co polecisz? Dziękuję za informację! Gratuluję wygranej bitwy!
Witaj! Pokład który używałam podczas moich problemów skórnych to Clinique- redness solution. Nakładany beautyblender’em. W miejsca problematyczne nakładaliśmy dodatkową warstwę

3mam kciuki!!!!
Witam! Jeśli mam podobne problemy do Twoich, od którego kroku radzisz zacząć?
Odstaw cukier a następnie nabiał bądź oba na raz!
Witam,\r\nJa miałam podobny problem z tym ,że efektem ubocznym nie była cera tylko stałe zapalenie pęcherza … przez 4 lata pakowane we mnie tony antybiotyków, efektem po zakończeniu brania leków nawrót objawów, także stale zmęczona ,nerwowa i wogòle nic mnie w życiu nie cieszyło … Wykonywałam wszystkie możliwe badania na wszelkie wirusy chlamydie i inne cuda ,wyniki wporzadku a choroba jak była tak była zaczęłam czuć że strony otoczenia ,że chyba zmysłami sobie objawy ponieważ wyniki wykazują,że byłam zdrowa.Aż wzięłam sprawy w swoje ręce i też zaczęłam szukać metod niekonwencjonalnych,znalazłam książkę dr Andrzeja Janusa na temat candida ,wybrałam się ze Szczecina w dłuuuuuugą podróż a do Zduńskiej Woli pełna nadziei ale też zrezygnowała ponieważ to była ostatnia moja nadzieja…Zalecenia- tak samo w 100% odstawienie cukru pod każdą postacią nawet owocami przez 3 miesiące nie wolno mi było zjeść oraz suplementy witam. C 1000 witam. D ITP. Zostałam wyleczona i mam ograniczone zaufanie do lekarzy od 2 lat nie wzięłam do ust antybiotyku i unikam jak ognia…Lekarze mam wrażenie czasami służą firmą farmaceutycznym nie nam pacjentom …Pozdrawiam Aga
Wit C potrafi działać cuda! Jest to też witamina młodości! <3 :* Cieszę się twoim szczęściem
Ściskam!
Jakaś konkretna wit. C polecasz?
Wit C 1000 dawka- naturalna dostępna w sklepach zielarskich
Przepraszam za błędy ale komentarz pisany przez telefon …
Niesamowita droga Cię czekała. Podziwiam Twoją wytrwałość i cierpliwość. Jak widać, opłacało się!
Dziękuję! <3 :*
KOCHAN PRZEMIANA JEST OGROMNA ! Też zmagałam się z krostkami,jak się później okazało nie był to trądzik a alergia pokarmowa na orzechy ale mniejsza o to
Obecnie kiedy pojawiają mi się jakieś sporadyczne wypryski to własnie ze względu na to,że zbliża się menstruacja ewentualnie jak właśnie owe orzechy podjadam
Cięzko się powstrzymać ale walcze z tym
Jesli jesteś zainteresowana to polecam Ci post dotyczący zależności stref trądzikowych do przyczyny ich powstania : http://mazgoo.blogspot.com/2015/05/tradzik-nawracajace-wypryski-opryszczka.html ! Ściskam, pozdrawiam ioczywiście zostaje u ciebie na dłużej :*
Dziękuję! Bardzo chętnie sprawdzę co u Ciebie! <3 :*
Ku przestrodze innym osobom. Przez kilka miesięcy brałam lek o nazwie Izotek, o którym chyba było wspomniane powyżej. Jest to lek teratogenny, który może właśnie uszkodzić płód bądź doprowadzić do poronienia. Przy zażywaniu miałam także takie objawy jak pękanie ust, bóle stawów (do tej pory odczuwam), a minął już rok od odstawienia. Doszło także do uszkodzenia wątroby. Efekt dla cery oczywiście rewelacyjny podczas zażywania leku. Po odstawieniu problem nawrócil i dalej staram się walczyć z trądzikiem. Ze względu na problemy zdrowotne nie mogę już zażywać leków, które mogą pomóc. Powodzenia dla osób borykajacych się z tym, a także gratulacje dla tych, którzy sobie poradzili i już nie mają takiego problemu
Przemiana jest niewiarygodna! Mam zamiar całkowicie zrezygnować z cukru, ponieważ też mam problem z trądzikiem. Mam pytanie odnośnie wodoroweglanu sodu, ( tj. soda oczyszczona?) rozpuszczałaś to w wodzie i pilas ( w jakiej proporcji?)?
Trafiłam na ten post przypadkiem, i nie mogę wyjść z zadumy jak pięknie teraz wyglądasz :* sama borykam się z problemem trądziku wiec wiem co to znaczy. Jestem w trakcie kuracji Izotekiem i jestem bardzo zadowolona. Wreszcie wiem jak wygląda moja twarz bez wyprysków
chciałam jeszcze dodać parę słów na temat tego leku. Przede wszystkim Izotek NIE JEST ANTYBIOTYKIEM!!! Więc proszę wszystkie z was aby nie pisać takich bzdur. Co do tego ze lek jest teratogenny-owszem jest. Jednak producent przecież z góry nas o tym ostrzega, tak samo jak dermatolodzy. Jeżeli ktoś nie chce brać tego z leku z tego powodu to poprostu niech nie decyduje się na kuracje nim. Jeśli natomiast zadecydujemy o rozpoczęciu leczenia to naszym obowiązkiem jest zabezpieczać się podczas współżycia( zazwyczaj dermatolodzy zalecają stosowanie kilku środków antykoncepcyjnych) aby w ciąże nie zajsc! Odnośnie innych skutków ubocznych, wszystkie są wymienione w ulotce. I wydaje mi się że skoro decydujemy się na takie leczenie to musimy sobie zdawać sprawę z tego ze te skutki uboczne mogą wystąpić\r\n. Osobiście uważam ze Izotek nie jest niczym złym, pod warunkiem że znajdziemy dobrego lekarza, który będzie regularnie zlecal badania krwi i będzie czuwal nad nami czy nie dzieje się nic złego z naszym organizmem.
Beato, oczywiście masz rację, to jest każdego indywidualna decyzja. Jednak wiele dziewczyn bagatelizuje skutki uboczne ponieważ jest gotowa na wszystko aby mieć idealną cerę. Niestety, lek nie gwarantuje całkowitego wyleczenia. Odezwało się do mnie dziesiątki dziewczyn które po kilku miesiącach po zakończeniu kuracji, miały nawrót problemów skórnych. Teraz jesteś podczas kuracji i jesteś zadowolona z efektu. Niektóre dziewczyny pisały mi o przedłużonej kuracji po 8-9 miesięcy. Bez upragnionego długotrwałego efektu. Tobie życzę aby kuracja poskutkowała na zawsze, jak przekonywał mnie dermatolog. „Do końca życia spokój”
Miałam bardzo podobną sytuację. Wyjechałam do Irlandii, przestawiłam się na zdrowe jedzenie, większa aktywność fizyczna i nagle problemy skórne, takie,że poczucie własnej wartości spadło do 0. Próbowałam wszystkiego, od preparatów z apteki, drogich zabiegów na twarz po ziółka, maseczki, olejki, akupunkturę, specjalne diety. Nic nie pomagało. A nawet było jeszcze gorzej. Rok temu wróciłam do Polski i przestałam walczyć z tym problemem, postanowiłam zaakceptować ten fakt, zaakceptować SIEBIE. Teraz moja skóra jest w znacznie lepszej kondycji. Dziękuję za artykuł, gratuluję odwagi i przemiany!
Dziękuję! Być może coś w tej Irlandii jest?
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za ten artykuł, który jak wspomniałaś nie był łatwy dla Ciebie ponieważ pokazuję sfery twojej prywatności. Gdyby nie on, dalej szukała bym przyczyn w źle dobranych kosmetykach do pielęgnacji lub innych problemów. Jakieś pół roku temu stwierdzono u mnie nadczynność tarczycy, niestety lekarze mało mówią o problemach skórnych przy tej chorobie. Osobiście do tej pory starałam się oddzielić problem mojej cery od choroby choć intuicyjnie coś mi podpowiadało że mają one wiele wspólnego z tą chorobą. Teraz wiem, że oczyszczanie twarzy, czy stosowanie kwasu były tylko na chwilę ponieważ przyczyną była w środku. Po doborze odpowiedniego leku, moi nieprzyjaciela powoli znikają (niestety powoli, ale znikają). Potrzebuję jeszcze odpowiedniej diety do choroby oraz skupieniu się na odkwaszeniu organizmu. Czeka mnie kolejna wizyta u specjalisty więc spróbujemy temu zaradzić. Planuję również wizytę u dietetyka który pomoże mi to połączyć. Dzięki wielkie za otworzenie oczu, bo czasem krzywdzimy same siebie majac problem pod noskiem. ? Pozdrawiam cieplutko ?
Magdo, cała przyjemność po mojej stronie!!!
3mam kciuki!
Bardzo dobrze, że to opisałaś. Lekarze najczęściej bagatelizują problem lub idą na łatwiznę. Ja również zmagałam się z wykwitami przez długi czas, głownie na brodzie. Jako nastolatka miałam idealną cerę, a koszmar zaczął sie na studiach. Przegrzebałam internet wzdłuż i wszerz, byłam u 5 dermatologów. Aż któregoś dnia trafiłam na podobny wpis, tylko odnoszący się do problemów ginekologicznych i hormonalnych ( http://znaczkijakrobaczki.pl/2014/01/pryszcze-i-krosty-u-dorosych-przyczyny-html.html ) Bingo. Od prawie 6 miesięcy cieszę się znów gładką skórą. No prawie, bo wciąż mam przebarwienia. Ale przynajmniej nie pojawiają się te ogromne wykwity. Zastanawiam się nad mikrodermabrazją, by skóra odzyskała blask. Myślisz, że warto?
Agnieszko, wszystko zależy jak mocne masz przebarwienia. Dla mojej cery mikrodermabrazja jest zbyt słaba. Trzeba wykonać serię zabiegów, aby efekt był widoczny. Jak dla mnie, warto zainwestować większą kwotę i iść raz na laser który może dodatkowo być połączony z kwasami. Cały czas zastanawiam się nad laserem frakcyjnym. Poczytaj w sieci, może znajdziesz odpowiedź
ja od prawie 8 lat leczę się na trądzik, teraz rocznikowo mam 22 lat, moim wielkim, wręcz ogromnym problemem są wągry i kaszka. od prawie 3 miesięcy mam przepisany właśnie IZOTEK, póki co jestem zadowolona, zobaczymy na jak długo
\r\n\r\nale chciałam podziękować za artykuł, a także za odwagę
jestem również pod wrażeniem jak makijaż może zmienić wygląd
\r\n
Kurczę. Wpadłam na to przypadkiem. Mam tak samo, chyba nieco nawet mniej niz u ciebie. Nigdy nie miałam kłopotów ze skóra, zaczęło się jak miałam 20+ lat- kłopoty w pracy, kłopoty z facetem. Też mnie falami łapało i odpuszczało. Mi akurat pomaga skinoren i to bardzo, bo nadal mam stresujące prace. Akurat jestem znowu z powrotem na etapie leczenia bo moja skóra nie daje rady takiej dawce stresu. Dobrze jest wiedzieć że ktoś ma tak samo jak ja. A nawet że ma gorzej
Podziwiam cię za opublikowanie zdjęć. Ja zostałam fanką edytorów zdjęć, w życiu nie wrzuciłabym takiego. Masz jaja dziewczyno!
chciałabym umieć się tak ślicznie malowac
Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem… miałam to samo, do 20 tki twarz ideal. Od 20tki walka o cere, jadłam i smarowałam się już chyba wszystkim. Moja twarz była już tak zmeczona i odporna ze Axotret (izotek) zaczął działac dopiero po roku. Po kuracji przez rok miałam piękna cerę ale potem wróciła większość. Teraz stawiam na nature, seria liście manuka, domowe sauny (polecam!!! Tzw. parówki) i staram się nie dotykać twarzy, nie popierać się itd. Walcze!! Buziaczki:*
Moniko, 3mam kciuki!!!
a co z ryżem i rybkami ? jadasz?
Jabłka uwielbiam! 1 do południa
Ryż? Nie żebym go unikała, jednak rzadko zdarza mi się go mieć w menu 
Otworzyłaś mi oczy. Nie byłam nigdy u dermatologa i nie mam zamiaru! Walczę sama… Jednakże czasami mam wrażenie, że gdzieś popełniam jakiś błąd…- bo wysypy są i taka kaszka na całej twarzy… Być może powinnam odwiedzić alergologa? Przemysł farmaceutyczny przeraża mnie odkąd pamiętam, boje się wziąć nawet tabletki na ból głowy… \r\nIdę za Tobą!- ostawiam cukier i nabiał! zauważyłam ostatnio że być może coś jest na rzeczy bo po kawie z MLEKIEM zawsze czuję się źle, ciężko, jestem bardziej rozleniwiona i senna! przy kawie bez mleka ten problem znika… tylko ciężko ostawić mi kawę z mlekiem bo tylko to ratuje mnie od zaparć…. masło maślane
\r\n\r\nPozdrawiam Cię serdeczenie!
Ewidentnie w takim razie odstaw nabiał. Mleko zastąp bez laktozy! Jest mnóstwo różnych produktów i sprawdź czy działa! Odpowiedź przyjdzie sama bez alergologa


3mam kciuki!
ps- Daj znać czy pomogło!
POZDRAWIAM!
Poddawałaś sie terapii u kosmetologa? Zawierzanie sterydom przepisywanym przez dermatologów jak już doświadczyłaś nie przynoszą długotrwałych efektów, a do tego działają negatywnie na nasz organizm. najlepsza współpraca to dermatolog+kosmetolog.
Ani kosmetolog ani dermatolog nie pomógłby mi z racji iż moje problemy skórne jak napisałam wynikały z zakwaszonego organizmu. Dermatolodzy to niekompetentni oszuści. Bynajmniej Ci, z którymi się spotkałam.
Asiu, GRATULUJE wytrwałości w dążeniu do celu, nie wątpię że opublikowanie zdjęć nie było łatwą rzeczą ale na pewno nie jednej dziewczynie to pomoże. Jeśli chodzi o produkty FLAVONU również polecam bo działają nie tylko zewnętrznie ale i wewnętrznie
u nas w rodzinie była sytuacja osoby chorej na raka której się poprawiły znacząco wyniki po tym jak zaczęła przyjmować flavon max, czy to przypadek? nie wiem ale to na pewno nie zaszkodziło
POZDRAWIAM
Dziękuję Justyno!

Też jestem zdania, że wolę wydać miesięcznie gotówkę na Flavon zamiast codziennej zachcianki w postaci np. batona
Pozdrawiam serdecznie!
Joanno sama nauczyłaś się wykonywać taki makijaż? Czy może możesz polecić jakąś szkołę?
Różnie. Zaczęłam sama. Później zdałam Państwowy egzamin Czeladniczy. Od tego czasu obserwuję innych wizażystów na warsztatach.
Takiego wpisu mi brakowalo! Rzadko kto pisze o takich sprawach na internecie ale ciesze sie ze Ty jednak sie zdecydowalas i opowiedzialas nam swoja historie. Nie dosyc ze uczy to pomaga walczyc z tym swinstwem na twarzy. Ostatnimi miesiacami tez mialam wysyp na twarzy..az chcialo mi sie plakac. Do dermatologa nie chcialam isc, postanowilam oczyscic sie od zewnatrz. Herbata zielona, z pokrzywy, skrzyp polny, goraca woda z cytryna i niegazowana weszly do mojej diety. Ograniczylam slodycze, nabialu jak na razie nie umiem ale walcze z tym. Bylo jeszcze gorzej, jeszcze wiecej kaszki i wielkich pryszczy na twarzy. Ale to znaczylo ze dziala! Do dzis pije te wszystkie napoje i juz wychodze na prosta, nie jest co prawda super gladka cera ale wiem ze potrzeba czasu. Ciesze sie ze i Tobie sie udalo po kilkuletniej walce.
I mam nadzieje ze nigdy nie bedzie juz az tak zle!
Pozdrawiam! 
Wow! To się nazywa wygrana walka. Sama mam problem z trądzikiem i na dodatek rozszerzone naczynka wokół nosa ale są lepsze i gorsze dni. Co do dermatologów się zgodzę, zazwyczaj przepisują ten sam antybiotyk i po sprawie. Trzeba samemu włożyć wysiłek żeby cieszyć się lepszą cerą.
Mam 24 lata i co najmniej 5 lat walki o \’nową twarz\’. Kremy, ziółka, antybiotyki, , tetracyklina, klindamycyna, azycyna i inne \’cyny\’. Najdłużej trwający efekt trwał jeszcze przez około rok po przestaniu brania leków. Była też zmiana diety, ruch. Po mniej więcej rocznej przerwie i kilku kolejnych podjętych próbach, pojawiłam się u dermatolog ze świetnymi opiniami w mieście i wśród znajomych, diagnoza: trądzik kobiety dorosłej. I propozycja przyjmowania pochodnej witaminy A, dokładnie tej, o której nie wypowiadasz się pochlebnie pod koniec wpisu
. Podjęłam ryzyka. Przygotowywałam się do kuracji kilka miesięcy, zrobiłam badania. Za kilka dni zaczynam kurację i, mimo że cholernie boję się przebiegu leczenia, a także skutków ubocznych, nie mogę już pozwolić sobie na problemy skórne, bo hamują mnie w relacjach międzyludzkich, odbierają 100% pewności siebie. Moje lata \’świetności\’ zawsze były pokryte pryszczami.\r\nKurczę, miałam nadzieję, że z dnia na dzień nabiorę przekonania co do swojej kuracji, ale takie wpisy jak Twoje uświadamiają mi, że może robię źle? Pozdrawiam ciepło! M.
Witaj!
Hmmm… Cieżko jest cokolwiek powiedzieć. Przeczytaj komentarze pod tym wpisem a zobaczysz jaki rezultat ta kuracja miała u innych dziewczyn.
3mam kciuki!!!!
Hej, potrzebuje Twoich namiarów na priv, chcialabym bardzo o tym porozmawiac na priv, bo mam nawet wieksze problemy ze skórą na twarzy niż Ty.. Męczę się z tym juz od 5 lat..Chodziłam do dermatologów byłam u trzech nawet i nic.. Jeszcze gorzej, aż w końcu zrezygnowałam, że coś może mi pomóc..
CZEKAM NA SZYBKĄ ODPOWIEDŹ..
http://fashionsolutions.eu/stylistka-wizazystka-ostrow-wielkopolski-wielkopolska/
czy miód też moze żle wypływać na cerę? myślę o odstawieniu cukru jednak nie wiem czy z miodu (a raczej osładzaniu herbaty miodem) też mam zrezygnować?
i jeśli chodzi o wit. c? któy preparat najlepiej przyjmować?czy to nie ma znaczenia?
Którąkolwiek ze sklepów zielarskich/ bio
Świetny wpis , zgadzam się z nim całkowicie !! Przemysł farmaceutyczny to maszynka do zarabiania pieniędzy :/
Super makijaż!
Bardzo dobry wpis, mi w walce z trądzikiem pomogły tabletki 4akne, skuszona promocją w aptece pomyślałam, że wypróbuje nie zaszkodzi, może akurat sprawdzą się u mnie. Po 2 miesiącach stosowania moja skóra twarzy wygląda o niebo lepiej, dodatkowo pomogły zwalczyć krostki na dekoldzie. Polecam.
Mam pytanie odnośnie dawkowania witaminy C, czy ja dobrze rozumiem Twoja dzienna dawka to 1000mg? Z góry dziękuję za dopowiedź
Spokojnie, może być nawet 2000! Wit C ma to do siebie, że nadmiar jest wydalany z organizmu razem z moczem.
Niestety nie podzielam wielu rzeczy, które są tu napisane. To są działania skierowane w głównej mierze na objaw, a nie na przyczynę. Tak jak mówię omijajcie 75% produktów spożywczych i komplikujcie sobie życie, tylko nie zdziwcie się, że zabraknie Wam czasu na normalne życie. Jedzenie BIO, kasze, ryby nie karmione paszą to obecnie towar luksusowy, problematyczny czasem w zdobyciu, czasem w przygotowaniu. Sam byłem na diecie bezglutenowej przez cały rok i co? Objawy zostały złagodzone ale nie zniknęły, a miałem pod kontrolą także IG i suplementację cynkiem, wapniem, żelazem, magnezem. Mój kumpel dużo pali, pije i nie zwraca uwagi na to co je, a w życiu nie widziałem by miał jakąkolwiek krostę. Obecnie nie stosuję już żadnej diety choć ciągle uwielbiam kasze, oliwę, kapustę, jogody, miód, fasolę, czy kolendrę i nie zrezygnuję z nich.
Napisałaś, że nadmiar witaminy C jest wydalany z moczem. Po co więc przyjmować nadmiar skoro 90 mg/d jest już nadmiarem. Przy 500 mg już trzeba zachować ostrożność, tak jest napisane na opakowaniu. 2000 mg witaminy C to \’równowartość ok. 3KG truskawek. Jesteś w stanie tyle zjeść? A co z witaminą K? A co z witaminą D? A co z witaminą A? Na prawdę to wszystko idzie zaspokoić koncentratem pomidorowym (A,C), oliwą, jagodami (K), słońce (witamina D) kaszą gryczaną białą (magnez), chlebem żytnim, jajkami, skorupą z jajek (wapń).\r\n
Naprawdę widziałem już sporo podobnych artykułów. Obrazek ze strefami powstawania pryszczy jest dla mnie dziwny… Kto i na jakiej podstawie doszedł do takich wniosków, że centymetr dalej przyczyną jest już coś innego? Przecież to jest śmieszne. A co jeśli występuje na całej twarzy? A co w przypadku, gdy ciało atakują czyraki?
Jednak to fajne, że szuka Pani rozwiązania na własną rękę. Jeśli dermatolog stawia diagnozę \’to jest trądzik\’, \’zapalenie mieszka włosowego\’, lub mówi \’mogło samo przyjść\’ to trzeba sobie zadać pytanie – Czy on cokolwiek na ten temat wie? Pozdrawiam
Jedz więcej cynku np w pestkach z dyni
Selen z ochrzechów brazylijskich, wit. A marchew z olejem. Zbadaj wit. D3. Polecam diete alkaliczną, zielone koktaile. Oczyszczanie z metali cięzkich według protokołu chelatacji według Andrew Cutlera. Przemywaj twarz wodą utlenioną omijając rzęsy brwi itp., (dziurawcem bez wystawiania się na słońce). Na noc nie kładź cięzkich kremów. Zrezygnuj z toników. Im mniej chemii tym lepiej. Ja miałam fioletową twarz od kremów, fluidów pudrów. Od kosmetyków do malowania jest wyższe stężenie metali ciężkich w organizmie. Poczytaj jak bardzo są szkodliwe kosmetyki. \r\n
Co jakiś czas powracam do tego postu bo wydaje mi się on bardzo pomocny, sama zmagam się z tym samym, jeśli nie gorszym problemem od czasów podstawówki czyli już dobre 8 lat, były momenty gorsze, były lepsze, objeździłam dermatologów – drogie wizyty, drogie recepty, antybiotyki, maści na zamówienie i ciągle tylko wydawanie pieniędzy, a efektów dobrych nigdy. Rok temu będąc u lekarza medycyny pracy {!} który okazał się również być dermatologiem, dowiedziałam się że mogę mieć nietolerancję laktozy, odstawiłam zupełnie, zamieniłam kozimi wyrobami – mega poprawa w ciągu dwóch tygodni, na żołądku lżej, ale też to było za mało, wtedy trafiłam na Twój post, kupiłam produkty Ziai i zrobiłam testy na nfz, bo na to jedynie mnie było w tamtym momencie stać, poza tym często sprawdzałam te miejsca twarzy – co które oznacza. Ale teraz, po roku odświeżyłam cały post i jestem gotowa pójść Twoimi śladami – zrobię testosteron, vege testy, myślałam o ginekologu (czy to dobre?) i też zdokumentuję swoje poczynania, mam nadzieję że się uda
Witaj Basiu,
GRATULUJĘ!!! I cieszę się ogromnie z poprawy! Wierzę, że będąc już na odpowiedniej drodze, dojdziesz do perfekcyjnej cery! <3 Ginekolog/ testy hormonalne- jedno idzie w parze z drugim!
Ściskam! <3 :*
jestem pod wrażeniem!
Borykam sie z problemem od 13 lat ! Jesli mogłabym sie z Panią skontaktować byłabym wdzięczna
Chciałabym zapytać o parę rzeczy
Ggenialny wpis, u mnie sprawa jest trochę bardziej skomplikowana bo (po kilku latach szukania odpowiedzi skąd regularne wysypy się pojawiają zmieniając moją buzie w jedną wielką ranę) stwierdzono u mnie PCOS. Po wakacjach na mojej twarzy dzieją się rewolucje i kilka miesięcy zajmuje mi doprowadzenie skóry do znośnego stanu na tyle żeby kolejnego lata nie nakładać maski przed wyjściem z domu. Jeśli chodzi o walkę z przebarwieniami to polecam olej tamanu z Paese. Stosuje go przy każdym takim wysypie, sama nie dowierzałam że olej na ropne stany zapalne nie wyrządzi większej krzywdy a pomoże i dziś zwracam mu honor. Likwiduje je w moim przypadku do zera
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy wpis, twoje zdjęcia z jednej strony pokazują proces leczenia pod wpływem różnych środków, a z drugiej (nie obraź się) wiele dziewczyn może zobaczyć, że osoby które wrzucają piękne zdjęcia do mediów społecznościowych, w rzeczywistości nie są idealne. Co do firm, to każdy chce na nas zarobić – i wielkie koncerny i te mniejsze. Jak dla mnie flavon jest jednym z przykładów takich naciągaczy, a prowadzone przez nich spotkania i używane podczas nich psycho-manipulacje, tylko potwierdzają moją teorię. Miejsce powstawania pryszczy i te tajemnicze sfery, to nie jest coś potwierdzonego naukowo. Można się w to bawić, ale nie zapłaciłabym za leczenie opierające się na takiej wątpliwej podstawie xd Obecnie na rynku jest mnóstwo kosmetyków i leków i żeby wybrać dobrze niestety trzeba samemu zacząć ogarniać ich składy.
Witaj,\r\nSama walczę z trądzikiem od pewnego czasu i zastanawiam się nad wykonaniem vega testu. Też nie ufam lekarzom i nie chcę wpakowywać w siebie tej całej chemii, którą przepisują. Który pakiet należałoby wykonać, aby poznać przyczynę problemu? Wystarczy podstawowy czy lepiej zrobić rozszerzony? Pozdrawiam i gratuluję \”wygranej\”
Czemu stosowałaś witaminę C przy odkwaszaniu organizmu? Ona dodatkowo zakwasza! Czy to pomyłka?
Pierwszy raz spotykam się z tym stwierdzeniem.
u mnie jeśli chodzi o pryszcze, to bardzo duża poprawa jest odkąd zaczęłam używać żelu mediqskin. Substancje, które ma w składzie są na tyle skuteczne, że pryszcze naprawdę szybko po nich znikają
aż przydało by się podsumowanie samych komentarzy tyle ich jest
Widać jak zmieniała się Twoja cera, trzymam kciuki, by problemy z początków już nigdy nie powróciły
Mogłybyśmy sobie rękę podać. Pozdrawiam! Buziak
Dziewczyny mam to samo. Kupiłam maskę ziaja pro z różową glinka i pięknie wycisza cerę ale wiecznej czerwieni i wypryskow
Ja tez mialam ostatnio pogotszenie po przeprowadzce do UK. Brytyjskie produkty mleczne mi chyba zaszkodzily bo teraz uzywam polskich i jest duzo lepiej. Poza tym pomaga mi co jakis czas kilka szotow wodki. Ja podejrzewam u siebie pasozyty. Ale to dluzszy temat. Z tradzikiem walcze od 20 lat. Czasem jest kilka miesiecy ok a czasami koszmar. Moze kiedys to minie.
ja mam trądzik różowaty i niestety alkohol mógłby tylko pogorszyć sytuację w moim przypadku
a też mieszkam na codzień w UK, przyznam że też mi się pogorszyło od tutejszego jedzenia a ciężko też o dobre produkty na trądzik… jesli chodzi o leki to jestem na izoteku i od roku zamawiam tez do domu acnerose z PL i to mi pomaga, przynosi ulge i mam mniejsze wypieki
)))
Kochana, jestes mega odważna i otwarta! Trzymam za ciebie kciuki mocno! <3
Niestety, u mnie od jakiegoś czasu pojawiły się również problemy z cerą.\r\nA okres dojrzewania mam już dawno za sobą.\r\nZeszłam już chyba wszystkich lekarzy od rodzinnego do dermatologa, endokrynologa,laryngologa,ginekologa,stomatologa i alergologa.I nic-badania w normie.\r\nLekarze rozkładają ręce.\r\nJedyne co z badań mi wyszło to bakterie w moczu.leczyłam je antybiotykiem ( 2x)i nic.Zero efektów.\r\nCera jest zaczerwieniona,swędzi.Dodatkowo pojawiają się wypryski.Odstawiłam kosmetyki.\r\nNie mam nic do stracenia i zacznę kuracje sodą i wit.C.\r\nMam pytanie do Ciebie.Ograniczasz również pieczywo?Jeśli tak to czym je zastępujesz?\r\nJa od jakiegoś czasu odstawiłam nabiał,pieczywo i słodkie i strasznie schudłam niestety.\r\n\r\n\r\n\r\n
Gdy miałam problemy z cerą, nie odstawiłam pieczywa.
Zmagań się z tym samym. Przez tyle lat, brałam już wszystko, tak samo jak Ty. Gdy już teraz z wiekiem mi trochę przeszło, co jakiś czas wychodzą. Mi dziwne ropne zmiany, jakby alergiczne, ale robiłam już wszystkie testy na alergie i na nic nie jestem uczulona
zauważyłam, że raz na jakiś czas po umyciu swędzi mnie całe ciało i na drugi dzień właśnie wychodzą takie zmiany ( muszą oczyszczać wodę w wodociągach jakimś głównem) i dzięki Tobie zrozumiałam, że muszę się wybrać do Wrocławia do tej kliniki na testy! Jesteś wielka!
Świetny tekst . Też borykam się z problemami skórnymi , ciągle pryszcze ma skroniach, czole i brodzie …. ponadto walczę ze strasznie wypadającymi włosami . A wszystko prawdopodobnie przez antybiotykoterapię 2 lata temu . Chodzilam od lekarza do lekarza, różne tabletki, maści ….aż tydzień temu powiedziałam dość . Lekarze traktowali mnie jak królika doświadczalnego zapisując co im się podoba i nie mówiąc o negatywnych skutkach . Od ponad tyg zrezygnowałam z cukru i włączyłam więcej warzyw. Mam nadzieję , że szybko wrócę do normalności, choć włosy dalej lecz jak szalone.Dzięki i pozdrawiam