pexels-photo-218844

W dietetyce, jak  prawdopodobnie w  żadnej innej dziedzinie nauki, utarło się wiele poglądów, które nie mają logicznego wyjaśnienia, a mimo wszystko funkcjonują po dziś i są cały czas powtarzane. Istnieje mnóstwo mitów żywieniowych, które możemy usłyszeć od znajomych, rodziny czy nawet od lekarzy albo innych specjalistów. Najczęściej są to zwykłe kłamstwa lub półprawdy. Dzisiaj przedstawię 5 z nich.

  • Ostatni posiłek powinien być spożyty przed godziną 18

To chyba najczęściej powtarzany mit, choć mam nadzieję, że coraz więcej osób przestaje w niego wierzyć. Tak naprawdę powinniśmy spożywać kolację na 2 lub 3 godziny przed snem, więc w wielu przypadkach godzina 18 to zdecydowanie za wcześnie. Duże znaczenie ma to, co ląduje na naszym talerzu: kolacja powinna być posiłkiem lekkostrawnym, o umiarkowanej kaloryczności (20-25% dziennego zapotrzebowania), który nie będzie zalegał nam na żołądku i utrudniał zasypiania.

  • Szpinak jest bogaty w żelazo

Pamiętacie Papaja, który wyjadał szpinak z puszki i w szybkim tempie rosły mu od tego bicepsy? Utarło się, że roślina ta  jest bardzo dobrym źródłem żelaza, gdyż zawiera go wielokrotnie więcej niż inne warzywa. Jednak mało kto wie, że kryje się za tym pewna anegdota- ktoś przy przepisywaniu danych omyłkowo przesunął przecinek i stworzył ze szpinaku superwarzywo. W 100g surowego szpinaku mieści się ok. 2,8mg żelaza, co faktycznie na tle innych warzyw stanowi całkiem przyzwoitą ilość. Weźmy jednak pod uwagę fakt, że żelazo obecne w szpinaku jest trudno przyswajalne, więc nie można uznać tego warzywa za jego dobre źródło.
A jakie są dobre źródła żelaza? Przede wszystkim mięso czerwone, wątróbka i żółtko jaja.

  • Kobieta w ciąży powinna jeść za dwoje

Od wielu lat lekarze walczą z tym poglądem, ale zapewne jeszcze do tej pory wiele ciężarnych dostaje taką „dobrą” radę od swoich mam, babć, cioć czy koleżanek. Zapotrzebowanie kaloryczne w ciąży faktycznie wzrasta, ale nie dwukrotnie! Zamiast więc jeść ZA dwoje, kobieta w ciąży powinna jeść DLA dwojga. W drugim trymestrze ciężarna powinna spożywać o 360kcal więcej w porównaniu do poprzedniego okresu (jest to odpowiednik małej przekąski, np. banana, garści migdałów i małego kubeczka jogurtu naturalnego), a w trzecim- o 475kcal (dwie kanapki z szynką i serem żółtym). Mało kobiet natomiast wie, że w trakcie laktacji zapotrzebowanie na energię wzrasta nawet o aż 500kcal, co stanowi równoważnik lekkiego obiadu.

  • Ciemne pieczywo jest zdrowsze od tego jasnego

W doborze chleba czy bułek nie powinniśmy kierować się barwą, a składem danego produktu. Niestety, wielu producentów, chcąc nadać swoim wyrobom ciemniejszą barwę (powszechnie kojarzoną z pełnoziarnistym, zdrowszym pieczywem), stosuje dodatek karmelu. Dobry chleb to ten na zakwasie. Skład takiego pieczywa nie zawiera całej tablicy Mendelejewa, a jedynie mąkę, wodę, sól i ewentualnie dodatki typu nasiona, sezam czy płatki owsiane.

  • Cukier brązowy lub trzcinowy jest zdrowy

Na samym początku chciałabym zaznaczyć, że nie zawsze można postawić znak równości między cukrem brązowym a trzcinowym. Często cukier brązowy to po prostu cukier biały rafinowany zabarwiony karmelem (producenci naprawdę robią nas w konia ), który z cukrem trzcinowym niewiele ma wspólnego.Czym cukier trzcinowy zyskał sobie taką dobrą sławę? Różni się od białego typ, że w procesie jego produkcji nie usunięto z niego melasy, która zapewnia mu charakterystyczny złocistobrązowy kolor. Melasa zawiera pewne ilości minerałów (magnez, wapń, żelazo, fosfor czy potas), ale są to tak małe ilości, że trudno uznać cukier trzcinowy  za produkt zdrowy. Nie można zapominać, że to nadal cukier, który w nadmiernych ilościach przyczynia się do powstawania próchnicy, podnosi poziom cukru we krwi (uwaga dla cukrzyków) i sprzyja powstawaniu otyłości.

YouTube
Facebook
Instagram