W ostatnim poście, przybliżyłam wam działanie wit. C, zarówno na nasze zdrowie jak i urodę. Dziś mam dla was recenzję kosmetyku który skradł moje serce w codziennej pielęgnacji.
SERUM: Tenex, Dermo Future Precision, Intensywnie regenerująca kuracja z witaminą C.
Obietnice producenta:
Intensywnie regenerująca kuracja z witaminą C Tenex Dermo Future Precision o najwyższym, bo aż 30-proc. stężeniu. Dodatkowo znalazły się w niej arbutyna, kwas hialuronowy, wyciąg z gorzkiej pomarańczy oraz gliceryna.
Wysoko wyselekcjonowane i odpowiednio połączone składniki intensywnie regenerującej kuracji z witaminą C Tenex Dermo Future Precisiongwarantują:
– rozjaśnienie,
– regenerację zniszczonej skóry,
– zmniejszenie skłonności do przebarwień i piegów,
– zwiększenie elastyczności,
– ochronę przed wolnymi rodnikami,
– spowolnienie procesów starzenia,
– uszczelnienie naczyń krwionośnych.
– rozjaśnienie- Tak
– regenerację zniszczonej skóry- wydaje mi się, że towarzyszy to przy dłuższym procesie regularnego użytkowania niż miesiąc.
– zmniejszenie skłonności do przebarwień i piegów- tak, w trakcie ciąży pojawiły się delikatne przebarwienia. Będę bacznie obserwować na ile kuracja pozwoli mi je całkowicie zlikwidować.
– zwiększenie elastyczności.- Nie zauważyłam istotnych zmian. (Możliwe, że osoby z cerą dojrzałą szybciej dostrzegą różnicę)
– ochronę przed wolnymi rodnikami- Sama wit. C nam to gwarantuje
– spowolnienie procesów starzenia- Jak powyżej
– uszczelnienie naczyń krwionośnych.- Nie zauważyłam istotnych zmian.
Dobrze, mamy same Ohy i Ahy, więc czas przyjrzeć się składu kosmetyku. Ile w nim natury a ile chemii? Bardzo lubię korzystać z różnego rodzaju narzędzi pomagających przeanalizować skład kosmetyków. Jednym z nich jest Analizator kosmetyków, jak np. ten ze strony: www.kosmetologia.com.pl. Będąc na zakupach w sklepie, znajdźcie w przeglądarce kosmetyk który trzymacie w ręce oraz jego skład. (Raczej polskich nazw nie znajdziecie ) Skopiujcie do analizatora i przeczytajcie uważnie wynik! W szczególności kupując nowy podkład którego nie jesteście pewne czy np. nie będzie wam zapychać porów. Ten analizator zrobi to za was! To samo tyczy się produktów pielęgnacyjnych zarówno dla nas jak i dzieci. Ale wróćmy do naszego recenzowanego produktu :
Skład: Aqua, Ascrobic Acid, Glycerin, Aqua (and) Butylene Glycol (and) Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Extract (and) Silybum marianum (Lady’s Thistle) Extract (and) Camellia sinensis Extract (and) Hydrolyzed Wheat Protein, Citrus Aurantium Extract, Arbutin, Sodium Hyaluronate, Carboxymethylcellulose, DMDM Hydantion, Methylchloroisothiazolinone (and) Methyllisothiazolinone.
WYNIK:
Nasz analizator doszukał się dwóch substancji (Glycerin oraz sodium hyaluronate) które mają: Działanie komedogenne–powodujące powstawanie zaskórników, blokujące pory skóry, szczególnie niekorzystne dla skór mieszanych, trądzikowych i tłustych. Zwróćmy jednak uwagę na pozycję poszczególnych składników kosmetyku. Skład zarówno w produktach spożywczych jak i kosmetykach, zaczyna się w pierwszej kolejności od składników których zawartość w produkcie jest największa. W tym przypadku jest to woda. Natomiast na trzeciej pozycji jest wspomniana wcześniej substancja o działaniu komedogennym: Gliceryna. Nie macie się co jej obwiać, ze względu na jej powszechne występowanie w jakichkolwiek kosmetykach pielęgnacyjnych.
Rozpuszczalnik tłuszczów i innych lipidów. Zapobiega wysychaniu i krystalizacji kosmetyków. Gliceryna powstrzymuje parowanie wody i znacznie obniża jej temperaturę zamarzania
Działanie kosmetyczne:
Ułatwia przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry dzięki zdolności przenikania przez warstwę rogową naskórka. Jest substancją nawilżającą. Pochłania wilgoć z powietrza, nawilża w ten sposób naskórek czyniąc go elastycznym.
PODSUMOWANIE
- Posiadając cerę mieszaną, produkt spełnił moje oczekiwania. Może was zaskoczę, jednak używam bardzo mało produktów pielęgnacyjnych. Wyznaję zasadę- im mniej tym lepiej, jednak czasami trzeba pomóc naszej skórze osiągnąć odpowiednią, zdrową kondycję. Dlatego tym bardziej doceniam w miarę możliwości naturalne produkty, w składzie których na próżno szukać substancji toksycznych które przenikają w głąb naszej skóry.
- Zapach jest wyczuwalny, jednak na tyle delikatny że nie powinien nikogo nadzwyczaj odpychać.
- Produkt wa wodnistą konsystencję, nie pozostawia więc wyczuwalnej warstwy kosmetyku na skórze. Szybko się wchłania pozostawiając nawilżenie.
Świadome kupowanie oraz użytkowanie produktów powinno dotyczyć każdej z nas. Czasami patrząc na skład, nie warto płacić dużych pieniędzy za produkt, którego produkcja wcale nie zmusza producenta do nakładania tak wysokiej marży. Wyznaję również zasadę nie kupowania produktów które są reklamowane. Dlaczego?
- Za reklamę płacimy MY- nie producenci
- Dobry produkt broni się sam!
Ściskam