Jak się zaczęła moja przygoda z wizażem panien młodych?

Przed wami wyjątkowy wpis… wyjątkowy dla mnie. Za chwile dowiecie się dlaczego…

26.07.2014 Jest to data która utkwiła w pamięci nie tylko parze która wzięła ślub w ten dzień, ale i mnie. Justyna była moja pierwszą panną młodą którą malowałam w tym jakże ważnym dla niej dniu. Pamiętam ten dzień jak wczoraj. Żar lał się z nieba (termometry pokazywały ponad 30’C(!)), wykonując pierwszy makijaż tego dnia, nie mogłam nadążyć nad ścieraniem kropli gorąca z twarzy klientki. Wysoka temperatura powietrza, stres, pośpiech i emocje nie sprzyjają w robieniu makijaży (!) Justyna była również pierwszą panną młodą która przetestowała pozostawienie makijażu oczu również na poprawiny. Spotykając ją na drugi dzień, nie mogłam wyjść z podziwu jak makijaż się utrzymał! Absolutnie nie powiedziałabym, że był wykonywany poprzedniego dnia, wyglądał idealnie(!) Justyna wyglądała przepięknie a dzień wesela oraz poprawin przebiegł dokładnie tak jak sobie wymarzyli. Tego samego roku pomalowałam kilka kolejnych, przyszłych panien młodych… W Grudniu ukończyłam Wizaż, zdając Państwowy egzamin. Od tego czasu, jestem oficjalnie Stylistką mody oraz Wizażystką. Kształcenie się jest dla mnie nieodzownym elementem mojej pracy, od kiedy tylko ją rozpoczęłam. Każdy kolejny kurs/ szkolenie/ zakup nowego sprzętu itp. daje mi jeszcze większego kopa do tego, aby poszerzać zasięg moich usług oraz wychodzić przed szereg w kreowaniu nowych standardów świadczonych usług w mojej branży. Niczego wam nie obiecam, za to będziecie mogli na bieżąco dostrzec, że spotykając się ze mną, będziecie mieli do dyspozycji moje duże doświadczenie ( to już 6 lat(!) ) innowacyjne rozwiązania oraz poszerzoną wiedzę o nowościach z branży.

Tak jak wspomniałam wcześniej, wszystko zaczęło się od Justyny która postanowiła zaufać mi jako pierwsza, tego roku zaufało mi kilka kolejnych kobiet, w tym również panna młoda oddająca w moje ręce kreowanie swojego wizerunku ślubnego. Dziś jest 19 lutego, za 10 dni rozpoczynamy pierwszy miesiąc w roku z literą „R” co za tym idzie sezon wesel. Na dzień dzisiejszy w nadchodzącym sezonie ślubnym, zaufa mi kilkadziesiąt przyszły panien młodych. Część z nich postanowiła również oddać się w moje ręce pozwalając wykreować ich wizerunek ślubny od A do Z. Każdą z nich, traktuję jakby to był mój własny ślub. Zależy mi aby każdy, chociaż najmniejszy detal był przez nie dostrzeżony i zaakceptowany według ich marzeń.

Wiem, że to będzie piękny rok.

Dziękuję za zaufanie i proszę o więcej.

Dzięki wam będę co roku brać ponownie ślub!